KUGINDI

Nie ma jednej opowieści o Indiach, bo nie ma jednych Indii. Tak jak w buddyjskiej historii o ślepcach i słoniu, w zależności od tego z którą częścią tego ogromnego kraju się zetkniesz, możesz dać o nim zupełnie inne świadectwo. Wszystkie będą równo prawdziwe, albo tak samo fałszywe. Tutaj znajdziesz naszą prawdziwo - fałszywą wersję Indii, widzianych przez pryzmat Delhi gdzie mieszkaliśmy prawie przez rok w 2012/2013. I gdzie czasem wracamy.

niedziela, 23 września 2012

Masala

Od tego wszystko się zaczyna.

Autor: Meg o 11:22
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: Kuchnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Kategorie

  • Indie (32)
  • Życie w Delhi (25)
  • Kuchnia (17)
  • Kultura (15)
  • Azja (4)

Archiwum bloga

  • ►  2014 (9)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2013 (31)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (8)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (4)
  • ▼  2012 (55)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (18)
    • ►  października (20)
    • ▼  września (11)
      • Miasto ogrodów
      • Thali - numer 1 w menu
      • Opowiadacze historii
      • Dargah Nizamudin
      • Targ warzywno-owocowy
      • Dwie perspektywy
      • Zwycięstwo Komunistów w Indiach
      • Kuchnia
      • Lato
      • Masala
      • Old Delhi

Współtwórcy

  • Meg
  • Pat
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.