Zbliża się święto Diwali, podczas którego zapalane są światełka, odpalane petardy, ludzie obdarowują się prezentami. Pomagaliśmy z tej okazji w przygotowaniach do przyjęcia. Ozdabialiśmy lampki, które potem wypełnione olejem oświetlały taras. Stworzyłyśmy z Lakshmi rangoli - wzór usypany z kolorowych proszków i kwiatów.
Diwali będzie obchodzone 13 listopada ale my już świętowaliśmy.
Och, cudnie! A co potem z tym rangoli? Rozwiewa je wiatr? I czy tam w ogóle jest jakiś wiatr?
OdpowiedzUsuń(Piękne zdjęcia. Wszystkie. I ta herbatka nad Gangesem, jedzenie z miłością i czyste zwierzątka. Serdecznie zazdroszczę.)
Rangoli to taka jednorazowa atrakcja i wytwór, który pewnie w tym wypadku usunęła rano Leelaji:-)
OdpowiedzUsuńWiatru raczej nie ma a czasem by się przydał choć gdyby te wszystkie śmieci na ulicach miały zacząć fruwać...