|
kawa z widokiem na most |
Wróciłam z krótkiej wyprawy z Lakshmi do Rishikeshu. Jak dobrze było odetchnąć świeżym, górskim powietrzem, posiedzieć w klimatycznych knajpkach nad Gangesem popijając "ginger honey lemon tea".
|
Lakshmi |
Wietrzny poranek w uśpionym miasteczku to nie tylko zachwycające widoki - obserwowałam jak rano mieszkańcy przynosili w klatkach złapane w nocy szczury i wypuszczali je pokojowo na brzegu.
|
Freedom cafe |
Kilka dobrych godzin spędziłyśmy w tym miejscu, malując, zajadając potrawy wszelkiego rodzaju, na które trzeba było długo czekać ale jak głosił napis były przygotowywane z miłością.
|
Scenki rodzajowe |
Harmonia wśród ludzi i zwierząt - nawet krowy w Rishikeshu były szczęśliwe, czyste i śliczne, koniki i osiołki też:-)
|
siesta | | |
Zwiedziłyśmy opuszczony Aśram do którego przyjechali na kilka miesięcy Beatlesi w 1968 roku. Podobno był to bardzo twórczy dla nich czas. Przyjazd zespołu rozsławił Rishikesh wśród hipisów i zachodnich turystów. Miejsce to ma niesamowity potencjał ale całkiem zmarnowany. Pozostały tylko ruiny w lesie.
|
Aśram Beatlesów
|
|
Pyramid cafe |
|
Zatopienie Durgi w Gangesie |
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz